
Gdy do DT CraftArt zgłosił się MiszMasz, byłam zachwycona. Nazwa ta kojarzyła mi się bowiem zawsze z pięknymi i różnorodnymi pracami. Jakże się zdziwiłam, gdy okazało się, że MiszMasz to dwie fantastyczne dziewczyny: Dominika i Aleksandra!
Każda z nich, na co dzień, pracuje w zupełnie nieciekawej korpo-pracy. Hand-made pozwala im przełamać codzienną rutynę i jest sposobem na uporządkowanie artystycznego chaosu w ich głowach. MiszMasz to miejsce, w którym każda kreatywna dusza znajdzie coś dla siebie, a przede wszystkim one znajdziemy ujście dla piętrzących się w głowie pomysłów.
Dominika jest magistrem socjologii. Mówi o sobie, że nie jest żadną tam artystką. Czuje się raczej twórczo zakręconą miłośniczką wszystkiego, co ręcznie robione. Od dziecka jest typem cierpliwego „dłubacza”, czerpiącego radość z prac manualnych. W świecie masowych wyrobów hand-made pozwala wyróżnić się i poczuć wyjątkowo, a jej prace są doskonałym sposobem na unikalność, nieprzeciętność i wyrażenie siebie.
Aleksandra to inżynier z wykształcenia, a artystka z zamiłowania. Jest typową romantyczką, która jednak nie boi się ubrudzić rąk, a szlifierka i wkrętarka to dobrze znane jej narzędzia. Hand-made to dla niej sposób na relaks, oderwanie się od rzeczywistości, zajęcie dla rąk i wolność dla myśli. Tworzy, bo rękodzieło daje poczucie realizowania siebie, niezależności i satysfakcję z nie najgorzej wykonanej pracy.
Dziewczyny najbardziej lubią zajmować się pouringiem. Nie stronią od tuszy alkoholowych, żywic, scrapbookingu, decoupage, lettering, ale tak naprawdę, ta lista cały czas się powiększa.
W sieci prace MiszMasz możesz obserwować tutaj:
Facebook - MiszMasz
INSTAGRAM - https://www.instagram.com/miszmaszart/
BLOG - https://miszmasz.home.blog/